Włochy najczęściej wybieranym kierunkiem wakacji 2022

Włochy były najdłużej zamkniętym krajem podczas pandemii covid-19 i niewątpliwie na tym ucierpiały. Nic dziwnego, że po tym jak się w końcu otworzyły na turystów zaczęli oni tłumnie zjeżdżać do całych Włoch. Co w nich takiego wyjątkowego? Oczywiście poza pysznym jedzeniem i winem zauroczą swoimi wąskimi cudownymi uliczkami, po których można błądzić bez końca.

Najlepsza pora na odwiedzenie Włoch to maj-czerwiec a później jesień, chyba że ktoś lubi gorąco i temperatury powyżej 30 stopni. Gdzie jechać? Chciałoby się powiedzieć, który kierunek byśmy nie obrali i tak będzie cudownie. Tak naprawdę zależy co kto lubi. Północne Włochy są bogatsze od południa, ale i tam można się natknąć na gorszy standard. Niestety Włosi postrzegają świat troszeczkę inaczej niż reszta Europy i hotel 4-gwiazdkowy nie oznacza tam luksusów. Sprawdzając oferty czy to hoteli czy prywatnych kwater warto zwrócić uwagę na to jak wygląda łazienka. Oczywiście widoki są bardzo istotne ale jednak można się zdziwić co do standardów łazienek a wiadomo, że jest to jednak strefa w której chcemy czuć się komfortowo.

Z takich ciekawostek to kierowcy na pewno nauczą się tutaj dobrze hamować i reagować na różne sytuacje na drodze. Włosi jeżdżą jak chcą i porzucają auta naprawdę w dziwnych miejscach, na przykład na rondzie. Nie wspominając już o samym parkowaniu, nic dziwnego, że lepsze auta widuje się poza dużymi miastami. W dodatku nie używają kierunkowskazów. Mimo tego lepiej zachować ostrożność i mimo wszystko stosować się do przepisów, nigdy nie wiadomo kiedy policja nas zaskoczy. We Włoszech parkingi przy ulicy oznaczone są trzema kolorami: strefa niebieska – płatna, strefa żółta – tylko dla rezydentów i strefa biała – bezpłatna. Dodatkowo w niedzielę parkingi są bezpłatne, ale nie wolno stawać w żółtej sferze.

Włosi są naprawdę przemili, trochę głośni ale taka już ich mentalność. Nawet w dużych miastach można się spotkać, że w restauracji czy kawiarni nie będą mówić po angielsku ale i tak da radę się z nimi dogadać. Wystarczy pokazać palcem w karcie co chce się zamówić lub skorzystać z translatora. Co zjeść we Włoszech? Warto spróbować wszystkiego. Włosi słyną z pizzy, makaronów i owoców morza. A po obiedzie warto wybrać się na lody (gelato po włosku) i spróbować ich sorbetów. W Polsce sorbety to tak naprawdę sama woda z posmakiem danego owocu, we Włoszech to są prawdziwe orzeźwiające sorbety. Nie można zapomnieć o kawie, przy czym jeżeli nie chcemy urazić gospodarzy to cappuccino należy zamawiać tylko do śniadania w godzinach porannych, później można ich tym urazić, chyba że sami to zaproponują wymieniając jaką kawę można u nich wypić. Jeżeli chce się wypić normalną kawę a nie espresso to należy zamówić americano. Oni też wielkość kawy postrzegają inaczej niż reszta Europy.

Wybierając się na południe Włoch warto obrać kierunek Apulii. Lotnisko znajduje się w Bari a okoliczne miasteczka zachwycają swoim starym miastem. Bari należy do tych większych miast i nie ma tam typowych plaż więc wystarczą 2 dni na poznanie tego miasta. Niedaleko Bari znajduje się Matera – miasto w skale. Co ciekawe była tutaj kręcona „Pasja” Mela Gibsona, „Wonder Woman” a także ostatnia część Bonda. Jest to niewątpliwie jedno z najbardziej uroczych włoskich miast i jedno z najstarszych we Włoszech. Historyczna część miasta nazywa się Sassi (po włosku znaczy „kamienie”). W Materze znajduje się również most tybetański w wąwozie Gravina. Piękne widoki ale wiąże się z tym mały wysiłek. Zwłaszcza latem warto pamiętać o dużej ilości wody. Powrotna wspinaczka w upale może okazać się ciężka nawet dla wprawionych chodziarzy.

Kolejnym ciekawym miejscem w tej części Włoch jest Alberobello i kraina domków trulli. Domki te wyróżniają się przede wszystkim stożkowymi dachami i zbudowane zostały na planie koła. Niektórym może ona przypominać wioskę hobbitów albo innych bajkowych stworków. W górę i w dół wiją się kręte typowe włoskie uliczki, a podwórka ozdobione są kwiatami i krzewami jaśminu i róży. Część domków została przekształcona na restauracje i sklepiki, można też je wynająć a pozostała część nadal zamieszkana jest przez tutejszych Włochów. W niektórych sklepach znajdują się tarasy widokowe. W jednym z nich można załapać się na degustację win i nalewek a później wykupić je wszystkie, dlatego że są tak pyszne. W dodatku buteleczki z nalewkami mają pojemność do 100ml więc można je przewieźć w bagażu podręcznym. Z ciekawostek: na dachach niektórych domów  można zobaczyć namalowane znaki. Za dawnych czasów były one malowane aby oddalić złe moce oraz zapewnić domostwu szczęście i dobrobyt. Tą wiedzą chętnie dzielą się mieszkańcy, kupując na przykład pamiątki można się z nimi wdać w dłuższą pogawędkę.

Niedaleko Alberobello znajduje się inna miejscowość, dość często pomijana przez turystów. Locorotondo również zachwyca swoim starym miastem. Przepięknie jest tu zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym, kiedy mieszkańcy przystrajają te wąskie uliczki. Śnieżnobiałe mury ozdobione bujną roślinnością i kolorową ceramiką tworzą niesamowity krajobraz. Nie jest to zbyt duże miasteczko i nie spędzi się tutaj wielu godzin, ale odwiedzając Alberobello warto zjechać w bok, to tylko 15 minut samochodem.

Włoch nie da się odwiedzić tylko raz. Ten kraj ma w sobie coś takiego, że chce się więcej. Zachwyca na każdym kroku swoim krajobrazem, a można nawet rzec pejzażem ogrodów oliwnych, winnic i tych wszystkich starych miast.